Rita

Ania Klimczak

Z odzyskanym nazwiskiem wracasz Rito
po dwudziestu latach. Kruszysz błękit
greckiej wyspy uśmiechem i bielą. Ściskasz
męską dłoń a złapana przypadkiem pod parasolem
wyrzucasz z oczu radość która perli się
srebrzyście w pustym ogródku piwnym.
Wieczór należy do Zorby Ty do rozpiętej sukni
kilku lampek wina.
W Opolu jesteś żoną (pewnie dobrą matką).

Ania Klimczak
Ania Klimczak
Wiersz · 8 stycznia 2013
anonim
  • Justyna D. Barańska
    Dziwnie się czyta, biorąc pod uwagę Ritę z Wywroty ;)

    · Zgłoś · 11 lat
  • Rita
    Ojej, a jak mi się dziwnie czyta Justa!
    Jak dobrze,że jestem matką we Wrocławiu,greckie wyspy nawet nigdy mi się nie śniły,nie ściskam męskiej dłoni, nawet pod parasol nikt mnie nie chce złapać itp....:))

    Pozdrawiam;)

    · Zgłoś · 11 lat
  • Paulina Wielbicka
    No właśnie aż mi przez myśl przemknęło, że Rita to pseudo i powiązań pełno... ;) W każdym razie Wieczór należy do Zorby ... bardzo trafne te 3 ostatnie wersy. I tekst niedługi, a treściwy. Jestem na tak.

    · Zgłoś · 11 lat
  • Ania Klimczak
    Dziękuję za odwiedziny. Tytułowa Rita jest niedawno odnalezioną (wirtualnie) koleżanką. Wrzucając tekst tutaj brałam pod uwagę reakcje, jak te powyżej (portalowa Rita odwiedzała mój profil).
    Pozdrawiam serdecznie, Ania.

    · Zgłoś · 11 lat
  • Mithril
    "Kruszysz błękit
    greckiej wyspy uśmiechem i bielą. Ściskasz
    męską dłoń a złapana przypadkiem pod parasolem
    wyrzucasz z oczu radość która perli się
    srebrzyście w pustym ogródku piwnym."..........................czytając uważnie owy fragmnent - wychodzą na wierzch brednie...

    · Zgłoś · 11 lat