wojownik zakamuflowany (waleczności zaostrzenie?)

Evit-ka

 

- Andrzejowi A.-


ranny wojownik
podobny do stepowego wilka
szuka samotni

tym że
nie wydaje z siebie gniewnego ryku
nie przypomina za to pokąsanego lwa

liże otarcia duszy
niczym wielki kot - po tygrysiemu
przymykając oczy

niezdolny chwilowo do lamparciego skoku?...
przechodzi w fazę refleksyjności sowy
tożsamy sam ze sobą nareszcie

wojownik jest
"wojownik zakamuflowany"
(waleczności zaostrzenie?)
- Andrzejowi A.-
*******************

ranny wojownik
podobny do stepowego wilka
szuka samotni

tym że
nie wydaje z siebie gniewnego ryku
nie przypomina za to pokąsanego lwa

liże otarcia duszy
niczym wielki kot - po tygrysiemu
przymykając oczy

niezdolny chwilowo do lamparciego skoku?...
przechodzi w fazę refleksyjności sowy
tożsamy sam ze sobą nareszcie

wojownik jest

 

Evit-ka
Evit-ka
Wiersz · 9 stycznia 2013
anonim
  • abojawiem
    wniosek nasuwa się taki, że człowiek (kim by nie był), kiedy walczy i kiedy jest ranny (a więc walczy już tyko /bądź poniekąd/ ze samym sobą) zawsze jest wojownikiem. i/a przynajmniej do końca powinien być niezłomny

    · Zgłoś · 11 lat