wspinaliśmy się
po dachach wyobraźni
jak koty
szukające ciepła
a deszcz zmył obietnice
ze zmęczonych powiek
i oddetchnęliśmy
przysięgałam na kwiaty
że nie będę się mściła
za zrządzenia losu
a teraz nie mogę spać
patrząc jak wiedną
wspinaliśmy się
po dachach wyobraźni
jak koty
szukające ciepła
a deszcz zmył obietnice
ze zmęczonych powiek
i oddetchnęliśmy
przysięgałam na kwiaty
że nie będę się mściła
za zrządzenia losu
a teraz nie mogę spać
patrząc jak wiedną