połóż się dzisiaj pilnuję twojego snu
a ty się boisz wszystkiego nawet
samego siebie przez wąskie szczeliny
pomiedzy palcami żadna droga nie
prowadzi do celu połóż się było
co najmniej niebezpiecznie
odpływ możliwy jest tylko do
środka ze strachem rozczesywałeś
grzebieniem włosy dziś już wiesz
że końca świata znowu nie będzie
połóż się już ci oczy wypłowiały
i skóra wyczekuje spokoju
ukoronowany nienaturalny stan
w ramach tematu mieści się
ognista woda skropli wszystkie słabości
połóż się jesteśmy skazani na siebie
pot klei się do ciał skutecznie kontroluję
lewitację zegar tańczy nie można wyrwać się
z matni ci cicho spij końca świata znów nie będzie
dalej to już tylko złudzenia
Renata
Renata
Wiersz
·
12 stycznia 2013
-
Mithrilznaczeniowy gałgan(?) tak....................."wiersz"? - w żadnym razie
-
abojawiemjeden z lepszych (piękniejszych i mądrzejszych) wierszy, jakie tu czytam
-
Paulina Wielbickahmm zapowiadało się świetnie, ale mam wrażenie, że przerzutnie ( nie wszystkie) rozpaprały trochę sens. Natomiast na pozytywną uwagę zasługują - trzy pierwsze wersy i motywy takie jak: wypłowiałe oczy, wyczekująca spokoju skóra, ognista woda skraplająca słabości. Pomysł z paralelizmem śpij dobry, choć ta fraza o końcu świata trąci wierszem Miłosza (Innego końca świata nie będzie ...). Do poukładania od nowa ( czy rozsypania) z przemyśleniem raz jeszcze tych miejsc, gdzie jest zbyt naiwnie. Poza tym pomysł na to usypianie może okazać sie strzałem w 10. Poczekam na odpowiedź :) pozdrawiam