Tutaj rzeka nie mogła zamarznąć;
od zimna osłaniały ją pnie brzóz i sosen.
Płynęła jak mokra kobieta,
ocierając się piersiami o brzegi.
Była najczarniejsza z wron ze swoim:
grzech, grzech. Rozwidlała się jeszcze
przed deltą.
Tutaj rzeka nie mogła zamarznąć;
od zimna osłaniały ją pnie brzóz i sosen.
Płynęła jak mokra kobieta,
ocierając się piersiami o brzegi.
Była najczarniejsza z wron ze swoim:
grzech, grzech. Rozwidlała się jeszcze
przed deltą.
od zimna osłaniały ją pnie brzóz i sosen.
Płynęła jak mokra kobieta,
ocierając się piersiami o brzegi.
Była najczarniejsz/ą/ z wron ze swoim:
grzech, grzech. Rozwidlała się jeszcze
przed deltą."