Literatura

meble (wiersz)

Evit-ka

 

szafa się obudziła
i zaklaskała drzwiami
parokrotnie

okrągły stół
ze środka pokoju też przeciągnął się
leniwie

etażerka zerkała ku niemu
chyba w erotycznych zamiarach
prowokująco

wszyscy – jak na komendę -
przypomnieli sobie rodzinny stary dąb
jego twardość wciąż czują we własnych deskach...

wcale nie nagle powstał dylemat -
po co tkwić w miejscu gdzie prawie nigdy
nie można wąchać trawy

jeśli nie ma się wyjątkowo czułego nosa
przypadkiem otwartego okna
a pod nim kawałka klombu
"meble”  szafa się obudziła i zaklaskała drzwiami parokrotnie  okrągły stół ze środka pokoju też przeciągnął się leniwie  etażerka zerkała ku niemu chyba w erotycznych zamiarach prowokująco  wszyscy – jak na komendę - przypomnieli sobie rodzinny stary dąb jego twardość wciąż czują we własnych deskach...  wcale nie nagle powstał dylemat - po co tkwić w miejscu gdzie prawie nigdy nie można wąchać trawy  jeśli nie ma się wyjątkowo czułego nosa przypadkiem otwartego okna a pod nim kawałka klombu

 


wyśmienity 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
abojawiem 19 stycznia 2013, 15:32
nie wiem czy pierwszy raz czytam ten wiersz, ale wiem, że czytając budzę się (ze zniechęcenia) do życia i twórczości
Mithril
Mithril 19 stycznia 2013, 17:46
wyliczankowa zagadajka
Joanna Krzepina
Joanna Krzepina 21 stycznia 2013, 13:37
za Mithrilem. że niby jak jest dąb, etażerka i szafa klaszcze, to już nastrój i poezja.

strofa:
"wszyscy – jak na komendę -
przypomnieli sobie rodzinny stary dąb
jego twardość wciąż czują we własnych deskach..."

karkołomna i groteskowa.
przysłano: 19 stycznia 2013 (historia)

Inne teksty autora

więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca