zarazem (po pierwsze i po drugie)

abojawiem

po pierwsze że też coś

co wiemy może być

klapkami na oczy

i to jakże zbawiennymi

(bo ratującymi życie)

 

a po drugie to jest to

co jedni powinni a drudzy

nie powinni wiedzieć

żeby to było (tymi

zbawiennymi) klapkami

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry+ 3 głosy
abojawiem
abojawiem
Wiersz · 20 stycznia 2013
anonim
  • Konrad Koper
    Świetny pomysł 4+

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • Marta
    do mnie się "TO" przylepiło.. a potem zażyłam..i poczułam się dużo lepiej :)))

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • abojawiem
    Ja (chyba na szczęście) nie wiem czym jest poezja i nie martwię się więc o poezję, czyli nie wiadomo o co.

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • Paulina Wielbicka
    aaa no tak, tylko dlaczego tego nie widać w tym tekście? W Twoim komentarzu kwestia wiedzy i niewiedzy jest przedstawiona jak problem flozoficzny (przegadany, ale jednak można wyczytać o co chodzi), a w tekście podzielonym na strofy nie ma niczego, co sugerowałoby ideę. Zresztą nie ma także niczego, co wskazywałoby na poetyckość tego tekstu.

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • abojawiem
    MichałSg.
    Paulina Wielbicka
    Już wyjaśniam, wiedza którą się ma (np. o zdrowym odżywianiu się) przesłania nam inne możliwości (w tym wypadku niezdrowego odżywiania się). Wiedza więc ta jest klapkami na oczach, bo nie pozwala rozglądać się na boki (zboczyć z drogi), tylko prosto prowadzi do celu, czyli zdrowego i długiego życia, a więc poniekąd (ta wiedza) ratuje nam życie.
    I żeby nie było nieporozumień, klapki na oczach, wytyczają drogę na wprost, a przesłaniają to, co zbędne. A przynajmniej ja pamiętam czasy koni z klapkami na oczach (na ruchliwych drogach).
    A po drugie, jeżeli klapki dotyczą ludzi, a w tym wypadku (w przenośni) dotyczą, to dla człowieka jako istoty bardziej myślącej (niż koń), klapkami na oczach może być, dla jednego wiedza, a dla drugiego niewiedza. Tak to więc dwie przeciwne rzeczy (wiedza i niewiedza) mogą człowiekowi uratować życie, czyli okazać się tymi zbawiennymi klapkami. Zależy co bardziej na człowieka wpływa, czym człowiek się kieruje, jeżeli jak który w ogóle się czymś kieruje, bo jeden się kieruje, a drugi nie.
    Tak (między innymi) ja to, czyli ten wiersz widzę, w każdym razie nie ma reguły.

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • Paulina Wielbicka
    Apoteoza obuwia?- tautologia, masło maślane, dla mnie to zupełnie nieprzemyślany pod względem idei, języka i kontrukcji tekst. Jakby sklecony naprędce, podczas zabawy słowami w nudnej poczekalni ...

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • MichałSg.
    Wiesz, masz pomysł na poezję, takie niby - tautologiczne obracanie słowem, co prawda osobiście tego nie kupuję, ale można i tak. Tyle ze trzeba być naprawdę ostrożnym, bo niektóre z tych tekstów nie wytrzymują rozbioru logicznego, i wychodzą straszne głupstewka, jak tutaj;). Pozdrawiam

    · Zgłoś · 11 lat temu