progi

Evit-ka

 

(wielu spotkanym – z A.A. uwzględnieniem)

po raz pierwszy – w kierunku na zewnątrz
przekracza się z lękiem
by do wewnątrz z ulgą wracać
po latach

gdzieś po drodze słyszysz
bajanie że ktoś przekroczył próg dźwięku
pewnie możliwe
ale jakby niewiarygodne

by jeszcze później trafić na progi
rentowności, podatkowe, wyborcze
głupoty i cynizmu bliźnich
te ostatnie najtrudniejsze do ominięcia

zanim przyjdzie przejść przez ten od bólu
cóż że wbrew woli?...
to nie będzie interesować nikogo
tu wyboru nie ma

i tak niespiesznie tuż przed progiem ludzkiej wytrzymałości
za którym....
„progi”
(wielu spotkanym – z A.A. uwzględnieniem)

po raz pierwszy – w kierunku na zewnątrz
przekracza się z lękiem
by do wewnątrz z ulgą wracać
po latach

gdzieś po drodze słyszysz
bajanie że ktoś przekroczył próg dźwięku
pewnie możliwe
ale jakby niewiarygodne

by jeszcze później trafić na progi
rentowności, podatkowe, wyborcze
głupoty i cynizmu bliźnich
te ostatnie najtrudniejsze do ominięcia

zanim przyjdzie przejść przez ten od bólu
cóż że wbrew woli?...
to nie będzie interesować nikogo
tu wyboru nie ma

i tak niespiesznie tuż przed progiem ludzkiej wytrzymałości
za którym....

 

Evit-ka
Evit-ka
Wiersz · 21 stycznia 2013
anonim