nadzieja - podobno
jest rozwiązaniem
ostatecznym
i lepiej jest nie stosować
moglibyśmy się poddać
i zamknąć
w klatce przegranych
i nic by nas nie goniło
przede wszystkim
ustąpiłby upór
niespełnionych marzeń
może to właśnie
ostateczność
jest rozwiązaniem
weź jakiś obraz i napisz co na nim widzisz, albo postaraj się wyciągnąć z niego opowieść. Polecam naszą galerię:http://www.wywrota.pl/sztuka/. Myślę że jest to całkiem przyjemne, a takie ćwiczonko warsztatowe na pewno Ci się przyda. I czytaj dużo dobrej poezji. Choćby Lorcę, bo jest to poezja oparta właściwie w całości na obrazie. Pozdrawiam
No właśnie chodzi o to, że "lepiej nie stosować nadziei" i lepiej się poddać. Ale może po prostu niezrozumiale napisałam."
najwątpliwszy obraz "pisarza", który przekłada teksty ze swojego na "polsko-czytelniczy", co bardzo rzadko się udaje, a wynik jest taki, że więcej autor pisze pod, niż w tekście
"ustąpił-by"...................lepiej prezentuje się łącznie