Literatura

makieta (wiersz)

Joanna Krzepina

 

nowe zazwyczaj przychodziło nam
powoli, sączyło się przez szyby, jątrzyło
wyrwy w ścianach.

dziś przymrozek ścina babie lata
w gęste słońce, które kandyzujesz,
później zużywasz do smarowania okiennic
przy powolnych wieczorach; częściej rozkładamy ręce

po kieszeniach. powiedz, jak złożyć
ciepłą jesień z parkowych szkieł, rozsypanych
gazet i wiatru. lepiej

nie kłam, że jesień przeszła nam
kiedy bóg usypiał pijaków na ławkach, a wiatr strącał

głowy.





30 pazdziernika 2008


dobry 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 22 stycznia 2013, 10:42
ten fragment dobrze byłoby dopłynnić

"(...) które kandyzujesz,
później zużywasz do smarowania okiennic
przy powolnych wieczorach; częściej rozkładamy ręce"

...............................sporo czynności, które można lepiej ulirycznić "kandyzujesz" może być, ale potem jest czkawkowo...
Joanna Krzepina
Joanna Krzepina 22 stycznia 2013, 11:51
hmmmm pomyślę, acz tekst paroletni i dosyć mi "skostniał" od czasu powstania, więc ciężko będzie. najciężej chyba spróbować wbić się w niego na nowo, by zmieniać.
Paulina Wielbicka
Paulina Wielbicka 22 stycznia 2013, 12:14
:) Zgadzam się z Mithrilem. Koniec tekstu mistrzostwo w łączeniu szarego z metaforycznym i teraz zawsze patrząc na parkowe ławki z pijakami będę myśleć o bogu, układającym ich do snu. Nietuzinkowo i mimo wykorzystawania takich mało oryginalnych motywów jak jesień, słońce, babie lato itd. jest u Ciebie oryginalnie! Chce się czytać.
MichałSg.
MichałSg. 22 stycznia 2013, 12:50
Jestem tu nowy, i dopiero teraz dotarłem do Twojego malarstwa i poezji. Nie ukrywam ze jestem oczarowany, zarówno jednym, jak i drugim. Także jeżeli masz więcej takich ,,staroci" to bardzo proszę:). Co do lekkiego przeładowania czasownikami również popieram Mithrila. Pozdrawiam.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 22 stycznia 2013, 21:09
Ja to się zajadam i z tymi czasownikami. I tak Aśka pisze oszczędnie, a trafia cholera jedna zbyt celnie!
abojawiem 22 stycznia 2013, 22:01
nie jestem taki pewny (jak inni są)
Joanna Krzepina
Joanna Krzepina 23 stycznia 2013, 10:13
dzięki wszystkim za przeczytanie i słowa.
jakoś nie mam zastępstwa dla czasowników, ale jeśli mi kiedyś coś każe przysiąść i edytować - powiem.

ps. bardzo mi jest przyjemnie, Paulino, Justyno, Michale, że tak wyliczę ;)
przysłano: 22 stycznia 2013 (historia)

Inne teksty autora

projekcja
Joanna Krzepina
Piromani
Joanna Krzepina
skład
Joanna Krzepina
Szczepienie
Joanna Krzepina
zagniazdowniki
Joanna Krzepina
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca