W popielatej rutynie samotności, rozkładam swoje białe kości,
- kładę je przed sobą, gładzę palcami, otulam skrzydłami.
W swoim niemym krzyku bólu odkładam powłokę cielesną na bok,
- zdejmuję zepsuty naskórek nałogu.
Jestem zagubiona w ciszy czterech ścian chaosu
Jestem otoczona głodnym krzykiem ludzkiego płaczu
Z zamkniętymi powiekami po omacku poszukuję własnych oczu....
ot - kolejny..............................gniot
Chyba najbardziej irytuje mnie to, że jesteście świetni w krytyce, ale własnych tekstów nie wstawiacie, a jakoś Wasze nazwiska (a tym bardziej pseudonimy) nic mi nie mówią, więc chyba nie należycie do górnej półki literatów?
Krytyka jest dobrą nie przeczę i zgadzam się, że powinnam nad sobą pracować, co z lepszym lub gorszym skutkiem staram się czynić, ale często krytykujecie mnie w sposób dość ogólnikowy by mogło to coś wnieść do mojej pracy nad stylem czy formą, czy co tam właściwie Wam nie odpowiada?
Emo...? haha, czasem jak czytam różnych pisarzy to zdaje mi się że mieli oni bardzo bogate Emotion ;)
ale nie nie, nie podpisuje się pod tą subkulturą, którą mi tutaj zarzucasz.
bo gdzieś tam się rymuje, gdzieś tam nie i to tworzy lekki chaos, do tego brak konsekwencji w
interpunkcji w drugiej strofie. Brzmi dość mrocznie...coś pod turpizm. Nie jestem nie wiadomo jakim znawcą, ale jako czytelnik-odbiorca tekstu zgadzam się, że bije patetyzmem po oczach,
i jednak zbyt dużymi emocjami - które zostają odbierane dość tandetnie. pozdrawiam
forum to nie koncert życzeń - nie da się ocenić książki po okładce i chleba po skórce
żeby napisać, choć słowo "gniot" trzeba wcześniej przeczytać.
"(...) zawsze takie same".....................monotonia w pisaniu, to i komentarze wtórne
może to ty spauzuj pisanie..?
a zdarza ci się korzystać z czterech liter pod sufitem?
bo odnoszę wrażenie, że w twoim mniemaniu ginekologami mogą zostać tylko kobiety, z tytułu choćby uwarunkowań anatomicznych..?
"(...) delikatnym określeniem na Twoje pisarstwo?"
................................jakie to typowe i przewidywalne
"bo odnoszę wrażenie, że w twoim mniemaniu ginekologami mogą zostać tylko kobiety, z tytułu choćby uwarunkowań anatomicznych..?"
To masz bardzo złe wrażenie... I wydaje mi się że ogólnie bardzo płytkie podejście do drugiego człowieka, ponadto musisz uważać się za kogoś naprawdę niezwykłego! Trącasz w moim mniemaniu o zadufanie...
............................dobrze to zostało określone - "wydaje ci się"