czekanie

Evit-ka

 

jako takie - z perspektywy przykładowej i przykładnej owcy
odbywa się całkiem spokojnie
konsumowane w półcieniu
zupełnie jak drzewo lub głaz
na wstrzymanym oddechu - bezdechu prawie

widzieć łąkę i słyszeć
a dokładniej podglądać i podsłuchiwać
bezwiednie, bezczynnie, bezpiecznie
taka sobie rutynowa relaksacja
na moment przed jedzeniem

tylko ten człowiek
na skraju pastwiska...
to doprawdy niepokojące
„czekanie”

jako takie - z perspektywy przykładowej i przykładnej owcy
odbywa się całkiem spokojnie
konsumowane w półcieniu
zupełnie jak drzewo lub głaz
na wstrzymanym oddechu - bezdechu prawie

widzieć łąkę i słyszeć
a dokładniej podglądać i podsłuchiwać
bezwiednie, bezczynnie, bezpiecznie
taka sobie rutynowa relaksacja
na moment  przed jedzeniem

tylko ten człowiek
na skraju pastwiska...
to doprawdy niepokojące

 

Evit-ka
Evit-ka
Wiersz · 24 stycznia 2013
anonim
  • abojawiem
    ja nie mogę długo dojść do siebie po takich wierszach. widocznie takie to dla mnie odlotowe

    · Zgłoś · 11 lat