Jesienny, ale odlot!

el-rosa

Ach! To był cud, aż odmłodniałam

kiedy we wrześniu zakwitł maj

wonią magnolii zamieszał w głowie

przez moment wiosną pachniał gaj.

 

Musiałam długo spacerować

nie chciał wywietrzeć obłęd ten

śmiesznością trącił, lecz korciło

w ogonie życia ponieść tren.

 

Latka w spokoju szły bezbarwnie

debet na  koncie wywrócił dzban

a tu maj w głowie, zwierzęce żądze

wzdechy, przydechy, umizgów czar.

 

Instynkt zasłony z oczu zdzierał

brak ci odwagi… szeptał zajadle

nudnej  stagnacji bronił, sknera,

to tylko wiosna, słabość, chwila…

 

 z jesiennym liściem dopadła nagle.

el-rosa
el-rosa
Wiersz · 25 stycznia 2013
anonim