dzień polarny (wiersz)
upsK
zamykam oczy. a tam płaty skóry
układają się w ciebie porcja po porcji
jak w szkolnej stołówce
układasz mi się. w helisę
kształt dna wypełniają butelki
nie pasuje mi w nim to że jest
mój. mój jak cholera. że jest dniem
który nie ukrywa się kurwa stać
jest światło. budzik. o jezus maria
też jest
przysłano:
28 stycznia 2013
(historia)
przysłał
upsK –
28 stycznia 2013, 22:26
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się