Literatura

Picasso – portret Dory Maar – ekfraza (wiersz)

Evit-ka

 

[(auto)portret? - w zarysie]

czyjaś córka, kochanka, żona
przyjaciółka, wróg -
ciekawe że to ostatnie – po polsku -
nie ma rodzaju żeńskiego...

do tego kim nie jest
- z wyboru albo przypadku -
przyznawać się nie będzie
i tak ogólnie wiadomo

a prowadzenie wykazu niespełnień
bywa zbytecznie przygnębiające -
stwierdza autorytatywnie
znając z autopsji

oblężnicze machiny pewników
wytacza odważnie
w formie dowolnej – dziękczynień/ oskarżeń
niepotrzebne skreślić

pozwala sobie cwanie
ukryta pod powierzchnią zwrotek
„Picasso – portret Dory Maar – ekfraza” [(auto)portret? - w zarysie]  czyjaś córka, kochanka, żona przyjaciółka, wróg - ciekawe że to ostatnie – po polsku - nie ma rodzaju żeńskiego...  do tego kim nie jest - z wyboru albo przypadku - przyznawać się nie będzie i tak ogólnie wiadomo  a prowadzenie wykazu niespełnień bywa zbytecznie przygnębiające - stwierdza autorytatywnie znając z autopsji  oblężnicze machiny pewników wytacza odważnie w formie dowolnej – dziękczynień/ oskarżeń niepotrzebne skreślić  pozwala sobie cwanie ukryta pod powierzchnią zwrotek

 


wyśmienity 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
abojawiem 31 stycznia 2013, 21:31
od takiego czegoś (jednego i drugiego) nie można się oderwać (przynajmniej tak łatwo)
Paulina Wielbicka
Paulina Wielbicka 2 lutego 2013, 21:11
tekst inny niż zwykle. Nie współgra mi - wers "i tak ogólnie wiadomo", poza tym zmieniłabym zwrotek - na farby. To oczywiście moje odczucia. Oprócz tego ciekawie :) i poza płaszczyzną obrazu - siedzimy w głowie Dory Maar.
przysłano: 31 stycznia 2013 (historia)

Inne teksty autora

więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca