Mróz

Jakub Sroka

jesteśmy tak daleko od słońca

że bramy wioną arktycznym przeręblem

krany duszą się śliną

kule nie dolatują celu

więc oprawcy ręce zgrabiałe chowają w kiermany

latarnie brylą się w kwiaty

sypią się potrącone złotym soplem w chodnik

 

mój śmiech zamarzł metr nad policyjnym kogutem

wilki wybiegły, chcą go złapać, rozbić, zapobiec

krzyczą :

ZŁAPAĆ - ROZBIĆ - ZAPOBIEC

dyszą :

ZŁAP...ROZ...ZAPOB ...

warczą:

ZŁAROZA !

 

zimno wybuchło rtęcią w termometrze

coraz niżej skaczą

coraz głośniej dyszą

coraz ciszej warczą

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
Jakub Sroka
Jakub Sroka
Wiersz · 4 lutego 2013
anonim
  • Paulina Wielbicka
    robi :) i pochwalam tekst, mimo że wydaje się być tylko o mrozie. Świetne "krany duszą się śliną", "latarnie brylą się w kwiaty" :) Jest dobrze, co nie znaczy, że masz spocząć na laurach - czekam na następne teksty :))

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • Ata
    robi wrażenie... wrócę tu

    · Zgłoś · 11 lat temu