Po zdrowie

el-rosa

We wrześniu Jastrzębia Góra świeci pustką, 

resztką słońca zamkniętego w nitkach babiego lata.

O wschodzie pokłon składam  morzu, 

zapisuję na piasku imię, którego nie chcę

znać za rok, niech zniknie  przypływem. 

 

Nie ma już zamkowych baszt i fos,

złoto pod butami miękko się rozkłada.  

Spragnieni jodu gromadnie obsiedli

wyrzucone przez fale pnie

rozsypane na rozmytym brzegu.

 

Dlaczego śpią tu biedronki?

 

Omijam głazy, biegnę za myślami

po schodach, rozprawiam się z frustracją.

W lesie rozdeptuję grzyby, nie zatrzymają,

wyprzedzam swoje możliwości

i pobieram lekcje pokory,

 

oddech daje się policzyć.

Oceń ten tekst
el-rosa
el-rosa
Wiersz · 5 lutego 2013
anonim
  • Paulina Wielbicka
    aa chyba że tak - nigdy tego nie zaobserwowałam, ale musi być niesamowite :)

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • el-rosa
    Paulino, chciałabym znać odpowiedź na to pytanie, pewnego września cała plaża na wysokości gdzie kończą się fale była obsypana biedronkami. Obraz utkwił w pamięci.
    Dziękuję za zajrzenie i komentarz:) Eliza

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • Paulina Wielbicka
    skąd pytanie dlaczego śpią tu biedronki?. Faktycznie dużo dosłowności, ale i tak robi pozytywne wrażenie :). Jest takim faktycznym, ciepłym obrazem, a do tego pojawiają się perełki w takim opisywaniu Jastrzębiej Góry :) Pozdrawiam

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • el-rosa
    Dziękuję Agato, za przeczytanie i komentarz :)

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • Ata
    może i nazbyt dopowiedziany... ale nawet przyjemnie się czyta.
    Podoba mi się: "słońca zamkniętego w nitkach babiego lata."

    · Zgłoś · 11 lat temu