A Ty pociągiem do mnie jedź,
Bądź kroplą mleka w atramencie nocy,
A Ty kochanie spiesz się spiesz,
By być mi zawsze ku pomocy.
Już pościel traci Twoją woń,
A słowa nie brzmią wyraziście,
Chcę moją dłonią wskazać Ci,
Miejsce gdzie płonę przeźroczyście.
Znad kropli potu czystych łez,
Piszę na skroni te litery,
Nie ma cię ze mną, lecz on jest,
Towarzysz nocy – smutek szczery.
Ja nie chcę pisać wierszy już,
Bo każdy z nich mą część zawiera,
A wolę oddać Tobie ją,
To miłość - ona nie wybiera.
(2012)
Generalnie podtrzymuję zdanie z poprzedniego komentarza. W prozie Ci lepiej.
Choć dziewczynie, do której kierowany jest wiersz, najpewniej się spodoba. pozdrawiam
Co mi się nie bardzo podoba? Ostatnia zwrotka, jest włożona na siłę, bo.. pewnie nie bardzo wiedziałeś jak zamknąć ten obraz a zamknięcie czułeś, że jest potrzebne. Pochyl się nad tą ostatnią, Może z niej zrezygnuj? W sumie z początku prosisz o przyjazd, więc smutek, że jej nie ma jest tu na miejscu i może być zamknięciem.
I taka dygresja z innej beczki- widzę, że jesteś wewnętrznie poetą skoro wiersz nie ma adresata, a tylko jest tematem spotkanym po drodze :)) Tak trzymać!
Z kolei inny mądry człowiek, badający kulturę napisał kiedyś, że nie ma się co dziwić, że uczniowie wolą oglądać seriale i tego typu sprawy, ponieważ Mickiewicze, którymi karmieni są w szkole, nie odpowiadają na ich potrzeby i problemy. Miłość niby jest sprawą uniwersalną, ale bądź co bądź w każdym miejscu na świecie, w różnych wiekach niosła ze sobą odmienne rekwizyty, odmienne historie. Inaczej mówiąc, tak jak różne mamy modele mężczyzny, tak różne bywają modele miłości.