Jak się okazało
(żeby tylko naocznie
i to mnie jednemu)
trudniej być człowiekiem
niż poetą. A nawet poetą
może zostać każdy
a człowiekiem nawet nie jest
każdy człowiek. Ale co tu
mówić - czego to kto nie wie -
dlaczego tylko nie o sobie.
Jak się okazało
(żeby tylko naocznie
i to mnie jednemu)
trudniej być człowiekiem
niż poetą. A nawet poetą
może zostać każdy
a człowiekiem nawet nie jest
każdy człowiek. Ale co tu
mówić - czego to kto nie wie -
dlaczego tylko nie o sobie.
anonimowy użytkownik
niech żyje małostkowość, a przynajmniej tak to wyraźnie widać co, kto sobą reprezentuje. wiem, wiem, zemsta jest słodką ucztą bogów z powodu gorzkiej prawdy, bo/że dotąd uchodziło się (przynajmniej w swoich oczach) za znawcę, a tu okazuje się, że krytyka jest co najwyżej krytykanctwem, której jeszcze przyświeca epigonizm. ale pożytek z tego jest taki, że lepiej wcześniej niż później przejrzeć na oczy. polecam się na następny raz
jak już tyle razy mówiłem, a więc nie tylko w przeciwieństwie do Ciebie, ale na szczęście nie wiem, czym jest poezja, dlatego też nie szukam dziury w całym (czyli tego, co dla każdego jest czymś innym)
oczywiście, że się nie rozumiemy. wybacz, ale Twoja wiedza na temat wiersza i poezji jest co najmniej przedpotopowa, a przynajmniej (już nawet od końca dziewiętnastego wieku, chociaż większość mówi o początkach dwudziestego) jest tyle (setki) odmian i rodzajów wierszy, że nie idzie ich policzyć, rozwój twórczości lirycznej, a właściwie poetyckiej jest nie do powstrzymania. awangarda wtargnęła do literatury i odświeżyła ją. nie mówię, że przekreśliła to, co było i zawsze będzie dobre, ale mówię, że ma taka samą przyszłość, jak najwartościowsza przeszłość. i z tym trzeba się pogodzić, wszak pod pojęciem awangardy kryje się dziesiątki pojęć, terminów, prądów, technik, stylów. i w końcu setki poetów, że wymienię, sam nie wiem dlaczego jednego (ale jeszcze dość względnego w twórczości lirycznej) Białoszewskiego. ale i tak zapewniam Cię, że jego wiersze to efekt jednego wielkiego łamania wszelkich schematów i konwencji. i Ty to wszystko jednym słowem chcesz przekreślić, bo Ci się akurat nie podobają moje wiersze (że ponoć nie ma w nich poezji). już lepiej Ci będzie walczyć z wiatrakami niż wygłaszać takie kuriozum: „tekst nie jest wierszem, wobec czego jest fatalny”!
nie przypisuj sobie i kilku osobom, że tylko wy wiecie czym jest poezja. a desperacji, to nawet cienia nie ma w moich wierszach, ale oczywiście Ty wiesz lepiej, bo musisz wiedzieć (o ironio, powtarzając za kimś największe bzdury, jakie zarazem są tylko pobożnymi życzeniami o moich wierszach)
nie jesteś wyjątkiem, ale jesteś w mniejszości, przynajmniej na tym forum. resztę dopowiedz sobie sama. w każdym razie indywidualność w pewnych miejscach nie jest mile widziana (najczęściej w przeciwieństwie to twórczej sztampy)