Literatura

ślubuję (wiersz)

Jarosław Baprawski

mówiłaś
nasza miłość przetrwa


dziś wyjemy jak kojoty
na sali rozpraw

obnażeni do kolonoskopii
przez tę żmiję


która nagotowała kompotu
z suszonych jabłek
tamtego drzewa

pozostały ogryzki
z naszej pierwszej randki
i choć dałaś na trzeciej

nigdy cię kurwa nie zapomnę


w widoku jabłoni pod którą spadłaś
przy samej dupie odrąbię rękę
sięgającą po grzeszny owoc

w przystupach


niczego sobie 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
el-rosa
el-rosa 11 lutego 2013, 12:51
Przeczytałam, ale dla mnie obraz jest zbyt ostry, zbyt jednostronny i oczywisty. Mam wrażenie, że emocje jeszcze nie ostygły. Jeszcze nie widać dystansu, za dużo złości.
Tak sobie myślę, że za jakiś czas wejdziesz w wiersz i będzie ewoluował, ale jeszcze nie teraz.
Pozdrawiam
Paulina Wielbicka
Paulina Wielbicka 11 lutego 2013, 23:47
ja to zawsze jak czytam to mam wrażenie, że gdyby manieryczne wtrącanie kolokwializmów i wulgaryzmów nie było ideą nadrzędną w Twoim pisaniu, to stworzyłbyś kilka ciekawych tekstów, a tak niestety zawsze ta sama maniera, która zabija oryginalność skojarzeń, a przynajmniej zakrywa
abojawiem 12 lutego 2013, 08:53
jaki jesteś, taki bądź, choćbyś miał na tym stracić, przynajmniej poezja nie straci (twojego wyrazu)
przysłano: 10 lutego 2013 (historia)

Inne teksty autora

I cool
Jarosław Baprawski
Mery Lou
Jarosław Baprawski
z zeznań Baprawskiego
Jarosław Baprawski
z zeznań Baprawskiego
Jarosław Baprawski
Mery Lou
Jarosław Baprawski
w kuluarach
Jarosław Baprawski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca