na judaszy (wiersz)
Jarosław Baprawski
na ulicy bezimiennej
lakonicznych pytań
spływ kajaków
wbrew regułom naturalnych pływów
coraz dalej jestem od zbawienia
może to zrządzenie losu
anomalie sił przyrody
zanurzony w gównie
palec boży
wsza
i stolec
więc dlaczego piszę wiersze
stoje murem za kurwami
one tylko chcą zapomnieć
a ja chlam by pamiętać
to co kiedyś było siłą
dziś nadzieją
w garści
mowa
tylko podnieś deskę
faktycznie
nikt nie robi
tego na stojąco
słaby
4 głosy
przysłano:
14 lutego 2013
(historia)
przysłał
Jarosław Baprawski –
14 lutego 2013, 13:48
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się