ja byłam deszczem
bez wytchnienia
chciałam tworzyć
kałuże zaufania
nie chciałam wierzyć
w węże i w jabłka
w wieże i w bratobójstwo
a ty byłeś parasolem
zamkniętą kłódką
bez klucza
ja byłam deszczem
bez wytchnienia
chciałam tworzyć
kałuże zaufania
nie chciałam wierzyć
w węże i w jabłka
w wieże i w bratobójstwo
a ty byłeś parasolem
zamkniętą kłódką
bez klucza
No i to co powtarzam każdemu - jak najmniej zaimków. Tu zupełnie niepotrzebne- ja