Literatura

olśnienie (wiersz)

G.Koszewska

sjesta po wewnętrznej stronie rur

przepływają pojedyncze krople wody

milkną rozmowy na sąsiednich

podwórzach ktoś zanurza opuszki

 

w kropielnicy kościoła pod wezwaniem

świętego jana chrzciciela siedzisz

w starym fotelu zamyślony nic nie

mówisz bezruch udziela się i mnie

 

nie drgnę żeby nie wybudzić cię

z letargu mogę teraz spokojnie liczyć

twoje zmarszczki siwe włosy na

skroniach albo ile przybyło nowych

 

znamion na skórze od ubiegłego lata

gdy tak siedzimy w ciszy konstatuję

że jutro jest prawie tak odległe

jak nierzeczywiste


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
MichałSg.
MichałSg. 22 lutego 2013, 00:37
Hmm...popracowałbym jeszcze nad tym tekstem, bo psuje go nadmiar czasowników i wyjątkowo niefortunny, przypadkowy zapewne rym męski: nie/mnie/cię. Natomiast na wyróżnienie zasługują zgrabne przerzutnie. Przepraszam za tak techniczny komentarz, ale z własnego doświadczenia wiem, że tego rodzaju uwagi bywają niekiedy najbardziej przydatne;). Pozdrawiam
szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
Bardzo dobry wiersz. Dobrze zastosowane przerzunie
G.Koszewska
G.Koszewska 22 lutego 2013, 09:02
Dzięki wszystkim. Michał - nie ma za co przepraszać, wręcz przeciwnie!
przysłano: 21 lutego 2013 (historia)

Inne teksty autora

Mania prześladowcza
G.Koszewska
mój weekend z edith
G.Koszewska
mapa i terytorium
G.Koszewska
Inwazja
G.Koszewska
Czerwony kapturek
G.Koszewska
Tran
G.Koszewska
Kawa po pekińsku
G.Koszewska
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca