Bez sensu spakowana walizka stoi na środku

el-rosa

zapominała

ten pierwszy raz

policzek, przekleństwo, szturchnięcie.

dla tego mi po nie zmarznij

i złudnym moja, bliskim troski

bezradne łzy tłumiła nad wanną.

 

postanowiła,

że to raz ostatni.

Myszka się uczy, głaskanie 

ściskało gardło, przewrotnie

zmniejszyła kosmos do kąta

 

miejsce na materac

i doniczkę z geranium.

 

 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby 1 głos
el-rosa
el-rosa
Wiersz · 21 lutego 2013
anonim