jeśli w wyniku młodzieńczego zbłądzenia zostałeś
fizykiem a na starość zabłądziłeś na mojej ulicy
pokochałbyś krajobraz południowopółnocnych okryć
drzew zanurzonych w niskiej temperaturze
wśród doświadczeń przywierania drobin
może dostrzegłbyś piękno
którego śnieg bywa narzędziem
Grzegorzu, to trafna uwaga. Tekst został napisany w kilka minut; to echo niedawnego widoku z okna. Pozdrawiam czytających.