zawsze jest we mnie dwóch nie więcej
nie mniej niż jeden jest szalony
wiersze więc są na cztery ręce
lecz życie na dwóch nogach gonię
kiedy świadomość spada z drzewa
drugi jest pierwszym pierwszy drugim
tak bardzo boją się już nie bać
że nie chcą szukać by nie zgubić
by nie zapomnieć czego nie ma
jeden drugiemu wiąże supeł
a potem razem głaszcząc schemat
mądrzą się że są ciągle głupi
pierwszy gdy kocha to szalenie
drugi choć mocniej wciąż się boi
a ja już chyba się nie zmienię
przecież nie można się roztroić
nie mniej niż jeden jest szalony
wiersze więc są na cztery ręce
lecz życie na dwóch nogach gonię
kiedy świadomość spada z drzewa
drugi jest pierwszym pierwszy drugim
tak bardzo boją się już nie bać
że nie chcą szukać by nie zgubić
by nie zapomnieć czego nie ma
jeden drugiemu wiąże supeł
a potem razem głaszcząc schemat
mądrzą się że są ciągle głupi
pierwszy gdy kocha to szalenie
drugi choć mocniej wciąż się boi
a ja już chyba się nie zmienię
przecież nie można się roztroić
Pozdrawiam
można i to na wiele sposobów
w pierwszej i trzeciej rym mi zgrzyta......................i jakby rytmika "niekomprende", tak mam ja...
pewnie ręka mi zadrżała z radości że JEST Twój wiersz :)))