niebieskie połoniny

Finn

złocisto-zielona
polana
ponad nią dwie
dostojnością
budzące respekt
Góry
tylko częściowo
przykryte lasem
który barwi się
odcieniami zieleni
I jedynej w swej
wyjątkowości
purpury
Cisza
Krystaliczne
powietrze
jego smak z każdym oddechem
mocniej
napełnia
wolnością
każdą cząstkę
mnie
cichy
powiew
bieszczadzkiego
wiatru
nieśmiale flirtuje
z lekką
ledwie zauważalną
poranną
mgłą
tańczącą w bezbarwnych szatach
tuż
nad ziemią
wyciągam rękę
dotykam nieba
jest tylko moje...
...bladobłękitne
zamykam oczy
słyszę muzykę swoich myśli
Finn
Finn
Wiersz · 23 marca 2001
anonim