Literatura

atlantyda (wiersz)

Jarosław Baprawski

nie mam już siły
i nie mam nikogo

 

gdy gwiazdy plują mi w twarz
gdzieś nade mną gaśnie nadzieja

 

być może to nie był mój pociąg
skoro zapiłem kolejny odjazd

 

zostanę


będę pisał
malował i rzeźbił
strosząc pióra

 

najważniejsze byś wróciła
jeszcze raz pogładziła po twarzy

 

słowa okrywając w ciemnościach
znikła nad ranem

 

wraz z lądem

 

moja ty
pierdolnięta


wyśmienity 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Paulina Wielbicka
Paulina Wielbicka 28 lutego 2013, 00:29
chwalę "gwiazdy plują mi w twarz" i "będe pisał itd" oraz słowa okrywając w ciemnościach" - pierwsza strofa nic to, druga - kwestia z nadzieją oklepana, powtórzona już miliona razy...
Ata
Ata 28 lutego 2013, 11:26
dziś za Pauliną...
el-rosa
el-rosa 28 lutego 2013, 14:13
"Najważniejsze byś wróciła
jeszcze raz pogładziła po twarzy", bardzo czułe:)
Ale skończyłam czytać na "wraz z lądem" .
I tak jest bardzo ciekawie i mówi, a ja wierzę peelowi
Pozdrawiam
abojawiem 28 lutego 2013, 17:13
żeby tylko tak się dało, jak przecież być może
przysłano: 27 lutego 2013 (historia)

Inne teksty autora

I cool
Jarosław Baprawski
Mery Lou
Jarosław Baprawski
z zeznań Baprawskiego
Jarosław Baprawski
z zeznań Baprawskiego
Jarosław Baprawski
Mery Lou
Jarosław Baprawski
w kuluarach
Jarosław Baprawski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca