ze sztuk nieznacznie plastycznych
Evit-ka
ze słów formuje się emocje
taką lub inną strofę – bywa że poetycką
wyznania albo wyrzuty
z nawyku przedwczesne albo spóźnione równolegle
a z nich dalej
zdania przechodzące w akapity
i akapity rosnące do rozmiaru opowiadań
ze skłonnością do pokaźnych powieści -
historii ścigających się z życiem
te – choć zasadniczo nie mają szans
nie składają broni
takie z nich wieczne – niby pióra – optymistki
tego że idiotki nikt – na razie – nie przyzna
a one wciąż wierzą w siłę napisanego
tego co go za chwilę nikt nie przeczyta
bo nie potrafi
a na końcu ktoś naiwny jeszcze bardziej
z palcami lepkimi od plasteliny
gipsu, gliny, atramentu -
chyba że od ręki digitalizował całość