pojeby z wieżowca mojej ulicy (wiersz)
Jarosław Baprawski
uprawiam seks
i kulturystykę
nagminnie pijąc
myślę
chuj was to obchodzi
lecz cóż mogę jeszcze dodać
podpisuję się nazwiskiem
na bankowych czekach
sram na kalendarz inków
popaprańców i innej maści trzodę
nie chowam
urazy
to wasze białe tyłki
krochmalonych kołnierzyków
szczypta kurtuazji
za maską sztuki
niby niedotykalskie
niczego sobie
2 głosy
przysłano:
2 marca 2013
(historia)
przysłał
Jarosław Baprawski –
2 marca 2013, 19:36
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się