pojeby z wieżowca mojej ulicy

Jarosław Baprawski

uprawiam seks
i kulturystykę

nagminnie pijąc
myślę

chuj was to obchodzi

lecz cóż mogę jeszcze dodać
podpisuję się nazwiskiem
na bankowych czekach

sram na kalendarz inków
popaprańców i innej maści trzodę

nie chowam

urazy
to wasze białe tyłki
krochmalonych kołnierzyków

szczypta kurtuazji
za maską sztuki

niby niedotykalskie

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 2 głosy
Jarosław Baprawski
Jarosław Baprawski
Wiersz · 2 marca 2013
anonim
  • abojawiem
    cała sztuka - powiedzieć, odsłonić, przekazać, może i wprost, ale bez (zbędnego) ociągania się, bez krygacji, bez fałszu. oczywiście, że z pewną umiejętnością, pewnym talentem, pewnym polotem, co to głównie sprowadza się do zaciekawienia/zainteresowania, a (więc) nie do z(a)nudzenia

    · Zgłoś · 11 lat temu