Yuppie 33

el-rosa

 

myślenie przerasta rzeczywistość. siada

jak w porsche, z miejsca dla pasażera

nie odjechał to nie Londyn. obraz

sprawdzał rano w lustrze, nic nie bolało. żyje

i opływa w braki,

 

rodziny, gotówki i włosów na głowie,

adresu stałego zamieszkania

w metropolii.

 

praca męczy i te wzrosty, spadki. schody  

kręcą się. na urodziny obiecali mu flaszkę

 Johnnie Walkera, może lepiej laskę. Lubi

blondynki.

 

dwie komory i jedne drzwi wiecznie nie domknięte

co ma wypływać cofa pod prąd wszystkie plany,

wiek chrystusowy,

jeszcze nie pora skreślać.

 

tyle wyzwań, tyle pragnień

wytyczone drogi nie do przejścia, przejechania,

rower rdzewieje w piwnicy, mapy, przeszłość

niepotrzebny rupieć, żal wyrzucić.

 

el-rosa
el-rosa
Wiersz · 2 marca 2013
anonim