Samo w ciemności, szuka w niej ciebie
rozchyla puchar byś je wypełnił
pustkę zapełnił, łono wezbrał drżeniem
i pożądaniem rozpalił piersi.
W zapachu twoim utopiło zmysły
teraz o świcie wśród obcych ich szuka
wspomnienie dreszczem poraża je czystym
mokrym odzewem twojego uczucia.
Dużych, chropawych, męskich dłoni pragnie
gładzących skórę owiniętą suknią
tam, gdzie pośladki opięte wydatnie
czułej pieszczoty oczekują próżno.
Wzroku głodnego przyzywa bezgłośnie
gdyż nim budziłeś zmysły zamyślone
tobą spełnionej miłości daremnie
ciało me pragnie i czeka stęsknione.