o winie potencjalnej i karze mimowolnej

Evit-ka

drugorzędny pisarz - z samej Palestyny
nie miał dotąd farta do dziewczyny -
wielokrotnie – gdy się zabrać miał do rzeczy
słyszał raptem że mu wena we łbie skrzeczy -
trudno przysiąc iż tu twórczość jest bez winy...
„o winie potencjalnej i karze mimowolnej”

drugorzędny pisarz - z samej Palestyny
nie miał dotąd farta do dziewczyny -
wielokrotnie – gdy się zabrać miał do rzeczy
słyszał raptem że mu wena we łbie skrzeczy -
trudno przysiąc iż tu twórczość jest bez winy...
Evit-ka
Evit-ka
Wiersz · 5 marca 2013
anonim
  • abojawiem
    [z Palestyny, czy nie z Palestyny, któż z nas nie jest Palestyńczykiem/wygnańcem] muszę przełknąć gorzką ślinę (i robić dobrą minę do złej gry)

    · Zgłoś · 11 lat