jestem parasolkarzem
a to kolejne czerwone oczy
wzywam na świadków
ciebie i tysiąc gwiazd
sąd nad kroplami deszczu
a ja muszę w nim trwać
bo jestem też chłopcem
który przestał śnić o lataniu
złapałem wróbelka
one muszą spadać na mnie
a dłonie zbyt wilgotne
by to tak utrzymać
zwykły strach przed mokrą głową
by się tak nie rozpuścić
nie wyrosnąć między płytami
betonową obietnicą