nieproszona

Robert noszczyk

zerwać chcę

z poczuciem zagrożenia

z niszczącą siłą

co sumienie w pogorzelisko zamienia

 

znów zadzwoniła

 

potrzeba przyjaźni

bliskości

może przyzwyczajenia

ukryta szczerość

przykrywką wywarcia presji

 

wsłuchiwać się we władczy ton

w patetycznej obłudzie

która podmywa fundamenty ludzkiego szczęścia

 

słowna wpadka

melancholijna niezręczność

cały czas w mojej pamięci

a coraz bardziej się ciebie boję

Robert noszczyk
Robert noszczyk
Wiersz · 11 marca 2013
anonim
  • Mithril
    ...ocena wystarczy

    · Zgłoś · 11 lat
  • abojawiem
    nie wiem co, ale ten całkowicie (w przeciwieństwie do poprzedniego) odpowiada mi

    · Zgłoś · 11 lat
  • Robert noszczyk
    ...aż tak fatalnie...ale dziękuję...

    i dziękuję za drugą pozytywną opinię

    · Zgłoś · 11 lat
  • Doremi
    no to się uczepiła rzeczywiście

    zakamuflowana presja, władczy ton, patetyczna obłuda...

    z taką to zerwać nie bać się :)

    · Zgłoś · 11 lat
  • Paulina Wielbicka
    dla mnie za mało poezji. A to, co opisujesz - rzeczywiście bywa ;) i jeśli z autopsji współczuję!

    · Zgłoś · 11 lat
  • Robert noszczyk
    dokładnie z autopsji

    · Zgłoś · 11 lat