Moje położenie jest takie
że jeżeli w życiu jeszcze
czegoś żałuję to tylko
zaprzepaszczonej bliskości -
dzisiaj wiem - jakiej jedynej
i to nie dla mnie tylko osoby.
Za późno? Kiedy dopiero
teraz otworzyły mi się oczy
i widzę to czego taki ślepy
jaki przewrażliwiony przegapiłem.
Na pewno? Czyż w dwójnasób
nie żyję tym czym nigdy nie żyłem.
Dotyczy to także wierszy.
Dlatego na początek, pierwszy wers do wyrzucenia.
Resztę też gdybyś "przystrzygł" i zostawił tylko to, co niezbędne, wyszłoby to wierszowi na zdrowie.