nie znamy się

Elisawieta

myślałam, że jestem wolna

że zazdrość mnie nie dotyczy

lecz gdy powiedziałeś, że jesteś z nią

w mym sercu przelała się czara goryczy

 

nie chcę już ciebie kochać

tak będzie prościej

nie chcę też przez zazdrość szlochać

łez już w mym życiu wystarczy

 

w sercu mym jednak zostaniesz

masz w nim szczególne miejsce

dzięki Tobie zmieniłam się

dziękuję Ci za to przejście

 

w mym sercu noc trwa

i nie chce w dzień się przemienić

jestem taka bezwolna

i choć bardzo chcę nie mogę tego zmienić

 

muszę zacząć żyć sama dla siebie

popełniłam ogromny błąd

postawiłam w nim na piedestale Ciebie

 

jeszcze nie jest za późno

i ja to zmienię

zrozumiałam swój błąd

nie będę już żyć złudzeniem

 

więc żegnaj kochany

i nie miej mi za złe

inaczej nie umiem

więc udaję, że się nie znamy

 

Elisawieta
Elisawieta
Wiersz · 14 marca 2013
anonim
  • abojawiem
    dobre postanowienie, ale najczęściej tak jest, że postanowienie sobie, a życie sobie

    · Zgłoś · 11 lat
  • Ata
    dobra, a więc co następuje - wyrzuć przecinki z pierwszej i ostatniej strofy. szczerze, powyższy tekst nie jest wierszem, ponieważ nie posiada żadnej /poza podziałem na strofy/ jego cechy. wszystko jest tu dosłowne i skierowane raczej do jednej osoby /nie ogółu ludzi, którym wystawiłaś go do krytyki/. Zbyt emocjonalny /czasem warto przeczekać, by odnieść się do tematu z dystansem/.

    · Zgłoś · 11 lat
  • Bogusz Jan Szulc
    W czwartej strofie w słowie "dzień" nieopatrznie wskoczyło "ę".

    · Zgłoś · 11 lat
  • Elisawieta
    Bogusz dzięki za uwagę :-)

    · Zgłoś · 11 lat
  • Paulina Wielbicka
    AgataSz. piękny komentarz, Elisawieta to nie jest wiersz, radzę wziąć sobie do serca rady AgatySz. JustynyB. i moje takimi tekstami nie zajdziesz nawet na niziny poezji, nie mówiąc o wyżynach, pagórkach itd.

    · Zgłoś · 11 lat