sobie na urodziny
podróż nim będzie skończonym zamkniętym rozdziałem
migrujących gazeli które przy odrobinie szczęścia
nie staną się pożywieniem gepardów skoro dotarły
do trawiastych równin
będę sunął o kuli robiąc śmieszne cyrkowe wygibasy
doznam orgazmu z kobietą której zapłacę za pracę
a nocą zważę się na linie nikt nie zobaczy tej rzeczy
co jeszcze mogę powiedzieć?
żadne narkotyki już nie działają na ciało
afryka to dla mnie za mało bo zaliczam własny zgon
ściana przy ścianie czarować od dawna nie potrafię
nie wyczaruję nic
czarna ta wizja w wierszu...
nie mniej zatrzymuje i wstrzymuje..
a nocą zważę się (...)"
czy widzisz, czego jest tutay za dużo..?
Czyli czego sobie życzysz z okazji rocznicy urodzin?