na razie patrzę
jak delikatnie uśmiechnięta zasypiasz spokojnie
ale są jeszcze niebezpieczeństwa
na razie się czają
zdradliwie jak zapomniane igły
w miękkich siedziskach foteli
na razie nas mijają
na ulicy jak zupełnie obcy ludzie
przechodzą obok
na razie patrzą
"(...)
(...) delikatnie uśmiechnięta zasypiasz spokojnie
ale są jeszcze niebezpieczeństwa
(...)
zdradliw(-)e jak zapomniane igły
w miękkich siedziskach foteli
(...)
na ulicy jak zupełnie obcy ludzie
przechodzą obok"
......................................mniej udziwnień też może docierać "się"
Coś w te deseń:
na razie patrzę ( tu w sumie to na razie też mogłoby iść aut)
jak delikatnie uśmiechnięta zasypiasz spokojnie
ale są jeszcze niebezpieczeństwa
czają się
zdradliwie jak zapomniane igły
w miękkich siedziskach foteli
mijają nas
na ulicy jak zupełnie obcy ludzie
przechodzą obok ( z tego wersu bym w ogóle jednak zrezygnowała, rozumiem,że jest bo chciałeś po trzy )
patrzą
Jednak na sto procent podoba mi się tylko porównanie niebezpieczeństw do zapomnianych igieł w miękkich siedziskach foteli