Czemu się szczerzysz.
Przecież skończył się karnawał.
Na mnie dziwnie patrzysz.
Już wiem, że z ciebie jest kawał drania.
Nic cię nie obchodzi,
że z twojego powodu miałam zawał.
Zrozum nasz syn się rodzi.
A ty odchodzisz !
Niech kłoda leży na twej drodze !
A los pokarze cię srodze !