ja wcale nie chcę byś był ideałem
a życie nasze przewidywalnym banałem
jaki jesteś?
raz zimny jak lód
innym zaś razem parzysz niczym ogień
chwiejny masz charakter
to plus
nie sposób się nudzić przy tobie
gdy wpadasz w gniew
bywasz trudny do zniesienia
cóż...
z cholerykiem łatwo nie ma
a ja i tak kocham ciebie
mimo wad twych wielu
razem z tobą chcę zmierzać
by dobić do celu
czy znasz kochanie
zwrot taki jak akceptacja?
wydźwięk jego prosty
- to najpiękniejsza w życiu wibracja