Krzywda

Bogusz Jan Szulc

 

krzywda patrzy

znad posępnych balkonów zniszczonych kamienic

okiem sokolim

źrenicą węża

lata całe mieszka

za piecami ciepłych izb

gdzie zapach gotowanego jedzenia

miesza się z krzykiem zwyczajnym

jest tam żeby patrzeć

na szmaciane marzenia dzieci

gdy podrosną

na nowo udzielą jej schronienia 

 

(2013)

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie+ 6 głosów
Bogusz Jan Szulc
Bogusz Jan Szulc
Wiersz · 18 marca 2013
anonim
  • Bogusz Jan Szulc
    Czas "Pogodzić się ze Światem" i przestać patrzeć na poezję w pierwszej osobie.

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • Ata
    no no ktoś tu się rozkręca :)

    · Zgłoś · 11 lat temu
  • Paulina Wielbicka
    :) trochę bym pomajstrowała w niektórych wersach i stwierdzeniach, jednak wiersz jest taki, że przeszywa. A czepiałabym się jak znad balkonów? Może lepiej z balkonów? a na nowo zmieniłabym: znów, też albo nie wiem co, ale coś ;)

    · Zgłoś · 11 lat temu
Usunięto 1 komentarz