Letnią porą (wiersz)
Konrad Koper
Letnią porą, szliśmy lasem trzymając się za ręce.
Było ciepło, choć twój miłosny uścisk jest cieplejszy.
Świeciło słońce, choć twój uśmiech jest jaśniejszy.
Przed nami przebiegły dwa jelenie. ( Samiec i samica.)
Z dala od ludzi wyznałem miłość tobie.
Zaklęte słowa niosą się, jak śpiew ptaków, echo.
Nawet strumyk tajemniczo szemrze.
A woda odbija osobliwy obraz.
niczego sobie
1 głos
przysłano:
19 marca 2013
(historia)
przysłał
Konrad Koper –
19 marca 2013, 08:59
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
niesamowity jesteś.
pozdrawiam z rykowiska :)