Uciekam ciszy

el-rosa

w sobotnie popołudnie zamkniętymi drzwiami

drażni, krzyczy problemami, zgrzyta nudą

pudła szum, monotonnym  obrazem za  oknem

tym samym od lat nie pozwala rozładować  

 

energii,  odmiennością cudzego życia

może lepsze, wyjście gdziekolwiek pomiędzy

otoczą drzewami Łazienki, zatrzymają historią

pięknem muzyki Chopina...znajoma twarz

 

uśmiechy, przeniosą nas w Nowy Świat

wystawy, kafejki. Może piwo? Pub.

Śmiech dochodzi z boku, muzyka spływa

zapomnieniem, zapadam z nocą w pragnienie

 

ciszy 

 

zamykam drzwi, by nie obudzić.

                                                       

 

el-rosa
el-rosa
Wiersz · 19 marca 2013
anonim