mówią o nim że tylko pompa
wprawdzie krwi ale zawsze... a równocześnie uważają za siedlisko uczuć
miłości głównie - konsekwencji tu brak...
rysują albo wycinają scyzorykiem na korze
na podobieństwo dziecięcych wyobrażeń
przebite strzałą i naukowo - ze schematem anatomicznym
podobno nie ma w tym sprzeczności...
bije szybciej albo wolniej
w zasadzie samo o tempie decydując
a jako piernik w czekoladzie smakuje też
taki nieznaczny przejaw kanibalizmu...
podchodzi do gardła
w czas obawy i radości
dziwne to trochę i głupie
ale może być...
za czas jakiś jest
serca umiarowienie - umiarkowanie -
pewna zachowawczość w uczuć bezmiarze -
tak jest?...