Starsza kobieta stojąca przede mną nie wie
A właśnie staje się tematem wiersza
Niczego nieświadoma
Główna bohaterka kasuje bilet
Z niesmakiem patrzy na skąpane w śnieżnej zupie miasto
Ono też nie wie, że właśnie stało się tłem wydarzeń
Drugoplanowy bohater kasownik nawet nie ma uczuć
Niczym dziwka przyjmuje w siebie wszystko
Choć w sumie ma trochę gorzej
Za tą pracę nikt mu nowych jeansów nie kupi
I tak nie są mu potrzebne
Choć ciekawy byłby widok pomarańczowej skrzynki w spodniach
"Starsza kobieta stojąca przede mną nie wie
(że)A właśnie staje się tematem wiersza
Niczego nieświadoma
kasuje bilet
Z niesmakiem patrzy na skąpane w śnieżnej zupie miasto
Ono też nie wie (-) właśnie stało się tłem wydarzeń
Drugoplanowy bohater kasownik nawet nie ma uczuć
(...) przyjmuje w siebie wszystko
Choć w sumie ma trochę gorzej
(...)"
Z tym można by coś porobić, usunąć takie banalne porównania, jak np. to z dziwką, a przede wszystkim dywagacje typu: nikt mu nie kupić jeansów, ale w sumie są mu niepotrzebne, chociaż ciekawe jakby wyglądał - one nigdzie nie prowadzą, to może być jedynie pewna droga myślowa, ale w tym momencie zupełnie nie wykorzystujesz elementów, które zostały wprowadzone na początku tekstu. Trzeba ten tekst przemyśleć całościowo, nie tylko zatrzymywać się przy poszczególnych fragmentach.
Nad tym dobrze byłoby się zastanowić, bo i tytuł wskazuje na pierwszoplanowość "pomarańczowego"
Jest w tym wierszu pewien komizm sytuacyjny, który przydarza nam się na co dzień i wcale go nie zauważamy, bo widzimy tylko banał komunikacji miejskiej.
Podkreśla to właśnie porównanie kasownika do dziwki. Jest taki banalny jak ona, a jednak, można coś w niego wcisnąć i nawet wycisnąć wiersz :D
Bardzo mi się podoba ta pomarańczowa skrzynka w spodniach :D
Choć może to za dużo, jak dla niej, ale jakaś kamizelka, w tęczowych kolorach, czemu nie ;)