Terra Incognita

Bodek

Jest taki kraj, którym Wisła płynie, do morza z gór wpada rzeka.
Jest? A może był? Odchodzi grunt spod człowieka,
Patrzy na swój dom i dziwnie mu się przeobraża;
Rodak z rodaczką ciało obnaża,
Leży skopany słaby w zaułku,
Leniwy bogacz zażywa trunku,
Na peryferiach miasta buduje daczę,
Tłumi nuworysz prawdę rozpaczy.

Jest taki kraj, w którym Wisła ginie,
Z wschodu, z zachodu spływają fale:
Faluje moda, handel, jest towar,
Ulicą płynie żulowski browar.
Jęzor wywiesza pod firmamentem,
Słowa puszczając swe nadęte
Coraz to młodszy dureń z kasą;
Szczyci się masą, gestem, rasą.

Jest taki kraj - prawdziwe skarby w rękach motłochu,
Politykierów, a po trochu
Z woli narodu roztrwonione.
Wolą też jego zaskarbione
Względy, niełaski przejawione
Przez obietnice braci zza miedzy,
Oprawne w ramy trwałej niewiedzy.

Jest taki kraj, co mu się nie chce
Stanąć na nogi. Niech go podepce
Cielec ze złota, bałwan ze snu,
Marze strzępiastej nie braknie tchu!

Jest taki kraj? Duchem nam gra.


Bodek
Bodek
Wiersz · 21 marca 2001
anonim