coś
Evit-ka
(w paczce – pytania – Warszawa 1943)
był węglem na murze zrobiony dopisek:
DOSTARCZYĆ – KROCHMALNA 9 -
czy paczka dotarła nim Ryfka umarła
ja nie wiem – bo prawie nikt nie wie
co było w tej paczce? - dwie świece i smalec?...
być może – króliczy lub gęsi
kosteczka niewielka i tranu butelka
lub tylko drożdżówki kęsik?...
ktoś zaniósł to nocą
by z Jahwe pomocą osłodzić ostatnie chwile? -
a może przepadła bo w błoto upadła
przemiękła w bajorku i tyle?...
daj Boże zdążyła...
świecę zapaliła i zjadła ostatni posiłek -
pomyśleć też mogła: DROŻDŻÓWKA JEST DOBRA
na gzymsie dostrzegła motyle?...
zupełnie niedawno wspomnienia po Ryfce
błądziły po Saskim Ogrodzie – w płaszczyku ze skóry
zwężanym u góry
co zadość ówczesnej modzie
To "coś", to jest naprawdę coś :) można powiedzieć "cymes" :)