a jednak

Jarosław Baprawski

mistrzu tajemnic
wielki i mocny

 

za chwilę się zeszczę


w życiu doczesnym

bardzo lubiłem bezy
jajka w majonezie
okraszone lufą

 

przyłożoną do głowy
nabojami z gęsiego pierza

 

niby ruletka
i niby się kręcę

 

żyję z dnia
na dziś
ciszą

 

w śpiewie kołatki
pulchnych palców

światło czytnika

 

idź i nie grzesz


liże kreskowe znamię
w rabacie bezcennych

 

czuję się towarem
bez tajemnic

 

iphonem
platformą rozrywkową

 

skazanym gladiatorem
jak mój sąsiad zabijający żonę


po powrocie z zagranicy

już nie było

sto lat

Jarosław Baprawski
Jarosław Baprawski
Wiersz · 25 marca 2013
anonim